Vuković: To ostatni mecz, w którym poprowadziłem Legię

Vuković: To ostatni mecz, w którym poprowadziłem Legię
asinfo
- Wszyscy wiemy, jaka jest nasza sytuacja. Mecz był z pewnością trudny i bardzo ważny dla nas, szczególnie przed tym czwartkowym, kluczowym dla klubu. Podszedłem do tego w taki sposób, aby myśleć przede wszystkim o klubie - powiedział po meczu z Piastem Gliwice trener Aleksandar Vuković.
- W czwartek gramy bardzo istotne spotkanie, dlatego ci, którzy potrzebowali odpoczynku, będą wypoczęci, a ci, którzy zagrali, otrzymali potrzebne im minuty. Oczekiwałem, że Piast jako drużyna pewna siebie będzie chciała zaatakować. My czekaliśmy na swoje szanse i broniliśmy lepiej, niż w poprzednich spotkaniach. Czerwona kartka w końcówce pierwszej połowy z jednej strony była nam na rękę, a z drugiej sprawiła, że nastąpiło coś, co nastąpić nie powinno. Świadczy to o tym, że nie łatwo jest wyjść z takiej sytuacji, w której znalazła się drużyna. Straciliśmy kontrolę grając o jednego zawodnika więcej i słusznie zostaliśmy za to ukarani. Wszystkie siły rzuciliśmy na to, aby mecz wygrać. Okazało się, że rezerwowi doprowadzili do tego, że wygraliśmy mecz. Dużo kosztowało mnie to wszystko, chciałem odejść z pozytywnym wynikiem i cieszę się, że się to udało - podkreślił cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie będę prowadził dalej drużyny, natomiast oficjalnie nie będę mówił o nazwiskach nowego trenera. Wiedziałem, że będzie to ostatni mecz, w którym poprowadzę zespołu. W ciągu tych kilku dni robiłem wszystko, aby drużyna wróciła do jak najwyższej formy. To, czy zostanę w klubie będzie wiadome jutro. Myślę jednak, że nie ma powodów, aby karać mnie za dzisiejsze zwycięstwo. Mógłbym być pomocny dla nowego sztabu. Chcemy wszyscy, aby Legia przestała dołować - dodał.
 - Od momentu, kiedy zacząłem się zajmować drużyną zrobiłem wszystko, aby Artur Jędrzejczyk był z nami. Doprowadziłem do spotkania z właścicielem i obie strony uznały, że dalszy spór jest niepotrzebny. Szkoda tylko, że spóźniłem się o trzy dni. Wtedy moglibyśmy go zgłosić na czwartkowy mecz. Mogliśmy skorzystać z niego dzisiaj, niestety w rewanżu nie będzie takiej możliwości. Trudna sytuacja, oby się nie powtórzyła - zakończył Vuković.
Redakcja meczyki.pl
Jakub Kreśliński12 Aug 2018 · 18:00
Źródło: legia.com

Przeczytaj również