Vuković: Wiedziałem, że nie będę trenerem Legii cały czas. Mamy plan na Górnika i Podolskiego [NASZ WYWIAD]

Vuković: Wiedziałem, że nie będę trenerem Legii cały czas. Mamy plan na Górnika i Podolskiego [NASZ WYWIAD]
Piast Gliwice oficjalny profil/Twitter
Aleksandar Vuković został trenerem Piasta w końcówce października. Porozmawialiśmy z nim o wnioskach po kilku miesiącach pracy w Gliwicach, o tym, jak to jest trenować inną drużynę niż Legia Warszawa, o utrzymaniu oraz planie na zatrzymanie Lukasa Podolskiego w piątkowych derbach z Górnikiem.
SAMUEL SZCZYGIELSKI: Jak pracuje Ci się poza Warszawą, w innym klubie niż Legia?
Dalsza część tekstu pod wideo
ALEKSANDAR VUKOVIĆ: Może dla innych to jest dalej w jakiś sposób zaskoczenie. Ja o tym za bardzo nie rozmyślam. Jestem już na dobre z Piastem od jakiegoś czasu. Robimy wszystko co w naszej mocy, żebyśmy punktowali jak najlepiej. Pewnie jeszcze dostanę kilka takich pytań, aż się wszyscy przyzwyczają. Ja wiedziałem, że nie będę trenerem Legii przez cały czas.
Czujesz, że wkomponowałeś się dobrze w klimat Piasta?
W moim odczuciu chodzi najpierw o drużynę, potem o klub, tworzymy wspólnotę i na pewno jestem tu maksymalnie zaangażowany także emocjonalnie. Nie jest to szatnia, którą trudno polubić i poczuć się częścią tej grupy. To przyszło szybko. Jeśli chodzi o sam klub - nie deklaruję w tej chwili nie wiadomo jakich sentymentów, nie jestem człowiekiem, który robi coś na siłę, ale robię wszystko, żeby Piast się rozwijał jako klub.
Po kilku miesiącach pracy nazwałbyś się bardziej trenerem czy menedżerem drużyny?
Zdecydowanie trenerem. Oczywiście jest współpraca z akademią, bo to też jest w gestii pracy pierwszego trenera, ale daleko mi do tego, żeby zarządzać Piastem szerzej, jak menedżer w stylu angielskim. Za transfery odpowiada dyrektor Bogdan Wilk, stale współpracujemy.
Co robicie lepiej?
Nie powiem, że ta drużyna wcześniej nie potrafiła grać dobrze i wygrywać, chociażby w poprzednim sezonie, natomiast ten sezon jest o tyle trudniejszy, że drużyna znalazła się w pewnego sensu zapaści i niemocy. Niezależnie od jakości każdy zespół może się w nim znaleźć. Wydostanie się z tego nie jest proste, to nie tak, że to już za nami, że wszystko dziś jest super. Ale wydostajemy się, zyskujemy na sile. Jesteśmy drużyną, z którą nie jest łatwo grać, nie jest łatwo ją ograć. Ta grupa jest zwarta, jest zespołem, o to dbamy.
Organizowaliście też wyjścia, kolacje?
Mieliśmy dłuższą przerwę przy okazji mistrzostw świata. Mieliśmy czas, żeby się lepiej poznać, nabierać do siebie zaufania. Po to się decydujesz na sport zespołowy, a nie indywidualny, żeby dobrze wyglądać i rozumieć się jako drużyna. Chcemy każdego dnia rozwijać się piłkarsko i poznawać jako ekipa.
Co jest Twoim zdaniem przeszkodą w utrzymaniu?
Minusem jest nieprzewidywalność tej ligi. My zdobywamy 10 punktów z 12 możliwych w ostatnich czterech kolejkach, a ledwo to nam daje wyjście ze strefy spadkowej. Mamy 30 punktów, do niedawna 35 pkt dawało utrzymanie w Ekstraklasie. A tutaj Pogoń przegrywa z Śląskiem, Zagłębie ogrywa Lecha w Poznaniu, w tej lidze nie przewidzisz rozstrzygnięć, więc po prostu trzeba regularnie punktować. Niektóre zespoły na dole tabeli są z kategorii tych, których nikt by nie przewidywał do spadku.
Obawiasz się czegoś jako trener Piasta?
Jedyne czego się obawiam to są, nie daj Boże, kontuzje. Jak będziemy zdrowi, to wszystko zależy od nas.
Przed Wami lokalne starcie z Górnikiem Zabrze, a dla Aleksandara Vukovicia to pojedynek z Janem Urbanem, znacie się dobrze.
To jest bardzo ważny mecz, tak jak kilka innych meczów - wcześniej i później. Na pewno jest ważniejszy pod kątem regionalnych kwestii, bardziej emocjonujący od kibiców. Kibice Piasta są żądni spotkań z Górnikiem i bardzo im zależy na zwycięstwie. To jedyny taki dodatkowy smaczek tego meczu. Analizuję mecz pod kątem tego, kto prowadzi zespół, nie mamy 100-procentowej pewności, jak zagra Jan Urban. Może wrócić do tego, co grał wcześniej w Górniku, bez zmiany trenera nie byłoby tej kwestii do podniesienia. Ale to nie jest mecz między trenerami, a między Piastem a Górnikiem.
Macie plan na Lukasa Podolskiego? Wiecie co zrobić, żeby w kolejnym meczu nie zrobił różnicy?
Ale Podolski od 15 lat potrafi zrobić różnicę (śmiech)! Plan i na Górnika, i na Lukasa mamy. Przy maksymalnym zadbaniu o własny model gry, postaramy się tak zagrać, żeby przyhamować mocne ogniwa Górnika.
Wy z kolei gole strzelacie, owszem, ale nigdy nie wiadomo, kto wpisze się na listę strzelców.
Nie wychodzę na mecz, żeby ktoś swoją bramką dał nam zwycięstwo. To tak jak od Kuby Czerwińskiego i Franciszka Placha nie oczekuję, że mają nam wybronić każdy mecz. Myślę, że kilku zawodników w tym aspekcie dobrze sobie radzi, chociażby Kamil Wilczek kilka bramek zdobył, kilka wypracował, dobrze pracuje dla drużyny.
Co spowoduje, że się utrzymacie?
Przy niewątpliwej jakości mamy duże zaangażowanie, dużą powagę, szacunek do sytuacji, w której jesteśmy. Powiedziałbym, że nasza świadomość jest w tym wszystkim ważna i zachowując ją dzięki ciężkiej pracy się utrzymamy.

Przeczytaj również