Nenad Bjelica w Polsce był wyszydzany. Teraz jego zespół błyszczy w Lidze Mistrzów

W Polsce z niego szydzono. Teraz jego zespół błyszczy w Lidze Mistrzów
asinfo
Dinamo Zagrzeb prowadzone przez Nenada Bjelicę rozpoczęło zmagania w Lidze Mistrzów tak, że pozostaje tylko wytrzeszczyć oczy i zacząć bić brawo. Mistrz Chorwacji pokonał Atalantę Bergamo 4:0.
Jeszcze w maju 2018 roku Bjelica nie był jednak w Lidze Mistrzów, a w… Poznaniu. Władze Lecha zdecydowały się wtedy zwolnić go ze stanowiska.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jak się okazało, Chorwat szybko znalazł nową pracę, która okazała się w dodatku sportowym awansem. Przejął Dinamo na kilka kolejek przed końcem sezonu w lidze chorwackiej, zdobył tytuł, później go obronił, w międzyczasie awansował też do 1/8 finału Ligi Europy, gdzie jego zespół dopiero po dogrywce okazał się gorszy od Benfiki Lizbona.
Problemem dla klubu z Zagrzebia nie były też eliminacje do tegorocznej Ligi Mistrzów. Trzeba było pokonać trzy przeszkody: Saburtalo Tibilisi, Ferencvaros i Rosenborg. Udało się bez większych problemów.
I gdy wydawało się, że w faza grupowa Champions League to będą już za wysokie progi dla zespołu Bjelicy, oni rozgromili trzecią drużynę poprzedniego sezonu włoskiej Serie A.
Co ciekawe, w pierwszej jedenastce chorwackiego zespołu wybiegł wczoraj inny były lechita, Emir Dilaver. Cały mecz na ławce przesiedział natomiast Mario Situm, w przeszłości także gracz “Kolejorza”.
Po raz kolejny w kadrze meczowej Dinama nie znalazł się Damian Kądzior.
Redakcja meczyki.pl
Adam Nowacki19 Sep 2019 · 09:09
Źródło: własne / Twitter

Przeczytaj również