Ważni piłkarze FC Barcelony ofiarami rewolucji? "Celem Laporty będzie pozbycie się z szatni świętych krów"

Brak mistrzostwa kraju mimo korzystnych okoliczności oraz kolejna kompromitacja w Lidze Mistrzów - to nie był udany sezon dla FC Barcelony, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę zdobycie "na osłodę" Pucharu Króla. Taki stan rzeczy jest nie do zaakceptowania dla Joana Laporty, który w marcu został wybrany prezesem klubu z Camp Nou. "Blaugrana" znajduje się właśnie u progu planowanej przez niego rewolucji kadrowej.

Media w Hiszpanii od dawna prześcigają się w żonglowaniu nazwiskami piłkarzy wytypowanych do odejścia z "Barcy". Mówi się nawet o 10-15 nazwiskach. Niepewna jest także przyszłość Ronalda Koemana. Więcej szczegółów ws. losów Holendra powinniśmy poznać w następnym tygodniu, już po zakończeniu sezonu ligowego.

O zapowiadanej gruntownej wymianie ogniw w zespole "Dumy Katalonii" pisze kataloński "Sport". Przy rozstaniach ma nie być żadnych sentymentów.

- Celem Laporty będzie pozbycie się z szatni połowy zawodników, w tym tzw. świętych krów. Na liście piłkarzy do odejścia jest większość kapitanów - pisze autor, Albert Masnou.

Kapitanami Barcelony w tym sezonie są: Leo Messi, Gerard Pique, Sergio Busquets, Sergi Roberto. Można łatwo wywnioskować, że chodzi zatem o trzech ostatnich wymienionych graczy. Masnou podkreśla bowiem, że priorytetem Laporty jest zatrzymanie w klubie Messiego,

- Odnowienie kontraktu Leo to priorytet, tak samo jak kontynuacja angażowania w projekt "Barcy" młodych piłkarzy.

Co jeszcze nie podoba się Joanowi Laporcie?

- Laporta uważa, że z szatni zniknął zwycięski duch, a pojawiło się lenistwo. Prezes nie narzeka na trenera, a piłkarzy, którzy jego zdaniem nie reprezentują wartości klubu, stawiając futbol dopiero na drugim miejscu, za własnymi biznesami i komercyjnymi zobowiązaniami.

FC Barcelona zakończy sezon sobotnim meczem z Eibarem. W tabeli ligowej zajmuje 3. miejsce, ale może jeszcze zostać wyprzedzona przez Sevillę.