Wielka Iga Świątek! Tytaniczne zwycięstwo na Roland Garros, Polka wydarła triumf w finale! [WIDEO]

Wielka Iga Świątek! Tytaniczne zwycięstwo na Roland Garros, Polka wydarła triumf w finale! [WIDEO]
fot. Susan Mullane/Pressfocus.pl
Iga Świątek wygrała tegoroczny turniej Roland Garros! W decydującym pojedynku Polka pokonała Karolinę Muchovą 2-1 (6:2, 5:7, 6:4).
Dalsza część tekstu pod wideo
Iga Świątek była zdecydowaną faworytką sobotniej rywalizacji. Polka dobrze weszła w spotkanie, czego nie można było powiedzieć o Karolinie Muchovej.
Czeszka popełniała liczne błędy. Jej problem opierał się przede wszystkim na szwankującej celności - wiele piłek, nawet tych, które były zagrywane z komfortowej pozycji - lądowały albo na aucie, albo w siatce. Polka skwapliwie to wykorzystywała.
Wystarczyły dwa przełamania do tego, aby ostatecznie wygrać w pierwszej partii 6:2. Drugi set miał jednak diametralnie inny przebieg.
Chociaż w pewnym momencie zanosiło się na spacerek - Świątek prowadziła już 3:0 - to ostatecznie Muchova przebudziła się w spektakularnym stylu. Czeszka doprowadziła do przełamania powrotnego, a następnie wyrównała stan rywalizacji.
Na kortach w Paryżu rozpoczęła się wówczas prawdziwa wojna nerwów. Przy stanie 6:5 na korzyść Czeszki serwowała ona na zwycięstwo w drugim secie. Popełniła jednak kosztowny błąd, kilkanaście sekund spędziła na grze w głębokiej defensywie, ale ostatecznie musiała oddać kluczowy punkty na konto Polki.
Kolejne minuty przynosiły następne pasjonujące wymiany. Tym razem do obrony zepchnięto Świątek, a Muchova zyskała przewagę, której nie oddała już do samego końca. Z pewnymi kłopotami dopięła swego, wygrała 7:5 i doprowadziła do remisu w setach. Najważniejszą z wymian obejrzycie TUTAJ.
W decydującym secie Polka od początku miała problemy. Nie dość, że gładko przegrała przy serwisie rywalki, to jeszcze nie potrafiła utrzymać własnego podania. Popełniała proste błędy, nie radziła sobie przy siatce. Pokazała jednak, że z każdego kryzysu można wyjść.
W kolejnych trzech gemach liderka rankingu WTA zdołała narzucić swoje warunki. Wreszcie poprawiła serwis, posłała swojego pierwszego asa w meczu i wyszła na prowadzenie 3:2.
To jednak nie wystarczyło, aby było spokojnie. Czeszka rewelacyjnie grała skrótami, a mecz przeciągał się o kolejne minuty. Do tego dokładała naprawdę dobry serwis, który często mylił Polkę. Z 3:2 stan rywalizacji przeszedł w 4:4 okupione tytanicznym wysiłkiem z obu stron.
Ostatecznie jednak to właśnie Świątek była w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Raszynianka najpierw obroniła swoje podanie, a następnie przełamała rywalkę i wygrała 6:4 w decydującym secie. Później pozostało jej nic innego jak tylko położyć się na korcie ze zmęczenia.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk10 Jun 2023 · 18:00
Źródło: własne

Przeczytaj również