Wielki kryzys Lecha Poznań! Trwa koszmarna passa "Kolejorza" [WIDEO]

Mecz od początku był dość rwany. Żadna z drużyn nie potrafiła przejąć inicjatywy. Na groźniejsze spięcia pod bramkami czekaliśmy do końcówki pierwszej połowy. Najpierw niezłą okazję miał Lech, ale Filip Szymczak nie zdążył w polu bramkowym do piłki dośrodkowanej przez Tymoteusza Puchacza. W odpowiedzi znakomitą szansę miała Wisła, lecz Patryk Tuszyński z bliska trafił w Mickey'ego van der Harta.

Na początku drugiej połowy zarysowała się przewaga Wisły, ale pierwszy dobrą szansę miał Lech. Po akcji Szymczaka wysoko nad poprzeczką strzelił jednak Jakub Kamiński.

Chwilę później świetną okazję miał Tuszyński, ale w sytuacji sam na sam jego uderzenie obronił Tuszyński.

Gospodarze w końcu trafili do bramki Lecha. Tuszyński w polu karnym wypatrzył Lukę Susnjarę, a ten z bliska wbił piłkę do siatki.

Lech do końca meczu przeważał, ale nie zdołał doprowadzić do wyrównania. Jego sytuacja w tabeli jest nieciekawa - zajmuje w niej jedenaste miejsce z zaledwie pięcioma punktami przewagi nad ostatnią Stalą Mielec. W dodatku beniaminek Ekstraklasy rozegrał dotąd o dwa mecze mniej.

"Kolejorz" w Płocku zanotował szósty kolejny mecz w lidze bez zwycięstwa. Ostatni raz wygrał w Ekstraklasie na początku grudnia z Podbeskidziem. Później trzy razy zremisował i trzy razy przegrał.

Wściekły na grę swojego zespołu był Dariusz Żuraw. Jego ostry komentarz znajdziecie TUTAJ.