Wisła Kraków. Kamil Wojtkowski zadowolony z powrotu po kontuzji. "W niektórych momentach fajnie to wyglądało"

Kamil Wojtkowski zadowolony z powrotu po kontuzji. "W niektórych momentach fajnie to wyglądało"
Marcin Kadziolka / Shutterstock
Kamil Wojtkowski nieźle zaprezentował się w ostatnim meczu Wisły Kraków z ŁKS-em Łódź. "Biała Gwiazda" zwyciężyła z beniaminkiem, pieczętując utrzymanie w PKO Ekstraklasie.
- Przed wejściem na boisko trener dał mi wskazówki, żebym postarał się zrobić różnicę i pomógł stworzyć zagrożenie pod bramką ŁKS-u. Myślę, że w niektórych sytuacjach fajnie to wyglądało. Najważniejszy jest jednak to, że udało nam się zrealizować nasz cel, którym były trzy punkty i z podniesionymi głowami mogliśmy wracać do Krakowa - przyznał Kamil Wojtkowski, który w ostatnim meczu Wisły Kraków z ŁKS-em wrócił na boisko po przerwie spowodowanej kontuzją.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Od początku spotkania byliśmy stroną, która prowadziła grę i dłużej utrzymywała się przy piłce, co jednak nie przekładało się na sytuacje podbramkowe. Piłkarze ŁKS-u potrafili wykorzystać nasze błędy i wyprowadzali groźne kontry, skutkiem czego była strzelona bramka. Na szczęście nie zdołali podwyższyć swojego prowadzenia, a my potrafiliśmy odpowiedzieć jeszcze przed przerwą, a po zmianie stron zdobyć decydującą bramkę - dodał Wojtkowski.
- Wiedzieliśmy, że jeśli Korona nie przegra z Arką, to będziemy już pewni utrzymania, jednak my przede wszystkim patrzymy na siebie i konsekwentnie realizujemy swoje założenia. Do Łodzi przyjechaliśmy po trzy punkty, zrobiliśmy to, co do nas należy i bardzo się z tego cieszymy - zakończył zawodnik "Białej Gwiazdy".
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik05 Jul 2020 · 13:42
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również