Wisła Kraków. Przyszłość Hyballi i Błaszczykowskiego przesądzona. "Klamka w zasadzie już zapadła"

Niemiec został trenerem Wisły pod koniec ubiegłego roku. Początek miał obiecujący, ale z czasem z dobrego wrażenia nie zostało nic. Wisła grała słabo, notowała kiepskie wyniki, a w dodatku atmosfera w drużynie stała się gęsta.

Za jej podsumowanie można uznać gest Jakuba Błaszczykowskiego, który po golu strzelonym Lechowi Poznań wyściskał Kazimierza Kmiecika, o czym szeroko piszemy TUTAJ. Hyballi było nie po drodze z oboma legendami Wisły. Błaszczykowskiego wpuszczał z ławki rezerwowych na końcówki meczów, a rolę Kmiecika w sztabie szkoleniowym marginalizował.

Wszystko wskazuje na to, że niebawem Hyballa pożegna się z Krakowem. Jego los wydaje się przesądzony.

- Klub skorzysta z opcji rozstania, która została zawarta w kontrakcie. Zwolnienie nie będzie całkowicie darmowe, ale klub nie będzie musiał wywiązać się z całego kontraktu, który obowiązuje do końca czerwca 2022. Wisła ma taką furtkę – może z niej skorzystać po zakończeniu sezonu. Klamka w zasadzie już zapadła, a trener już też wygląda na człowieka, który myślami jest zupełnie inaczej - napisał Mateusz Miga z "TVP Sport".

Hyballa ma już plany na lato. Od kilku dni wiadomo, że będzie ekspertem telewizji ZDF podczas mistrzostw Europy. Praca w tej roli kolidowałaby z przygotowaniami Wisły do kolejnych rozgrywek.

W Krakowie zostanie za to Błaszczykowski. Doświadczony skrzydłowy ma podpisać umowę na kolejny sezon.