Wygrana z Vikingurem lub zwolnienie trenera? Mateusz Borek o sytuacji Lecha. "Muszą się z tego wytłumaczyć"

Jeszcze przed startem przygotowań do nowego sezonu mistrzowie Polski musieli niespodziewanie zmienić trenera. Ze względu na poważne problemy osobiste z prowadzenia drużyny musiał zrezygnować Maciej Skorża.

Zastąpił go John van den Brom, ale początki Holendra w Poznaniu pozostawiają wiele do życzenia. Jego bilans w Lechu to dwa zwycięstwa, dwa remisy i aż pięć porażek.

Jedną z nich była ta z zeszłego czwartku, z mistrzem Islandii, Vikingurem Reykjavik. Mateusz Borek nie ma wątpliwości, że jeśli za dwa dni "Kolejorz" nie wygra w rewanżu, trener powinien stracić pracę.

- Jeśli Lech odpadnie w czwartek, to ten trener jest do zwolnienia. I ludzie, którzy go zatrudnili, muszą się z tego wytłumaczyć - powiedział Borek w programie "Moc Futbolu" na "Kanale Sportowym".

- To jest przegrany Superpuchar, kompromitacyjne wejście w sezon ligowy, odpadnięcie w pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów - wylicza.

- Jeśli ty masz przegrać z drużyną o takim budżecie, w której w pierwszym meczu brakowało dwóch najważniejszych napastników, bo jednego sprzedano, drugi jest kontuzjowany, a jest tam trzynastu piłkarzy do grania na jako-takim poziomie, i ty masz odpaść i nie grać w czwartej rundzie kwalifikacyjnej, nie wejść do grupy Ligi Konferencji, no to trzeba się żegnać - zakończył.