Wymowne słowa selekcjonera młodzieżowej kadry po pokonaniu Anglii. "Często nie dowartościujemy naszych"

Wymowne słowa selekcjonera młodzieżowej kadry po pokonaniu Anglii. "Często nie dowartościujemy naszych"
screen
Reprezentacja Polski do lat 17 pokonała Anglię 5:0 w meczu o trzecie miejsce Pucharu Syrenki. Selekcjoner Marcin Włodarski jest zadowolony po zwycięstwie, ale jednocześnie podkreśla, że to dopiero początek drogi jego podopiecznych.
Biało-czerwoni zaprezentowali się dziś z kapitalnej strony przeciwko "Synom Albionu". Bramki Filipa Wolskiego i Krzysztofa Kolanko, a przede wszystkim hat-trick Mike'a Hurasa pozwoliły rozbić rówieśników z Wysp.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wszystko dzisiaj ułożyło się tak, jak powinno. Graliśmy 3-5-2, a nie 5-3-2, więc dlatego, że gramy w tym systemie, gramy ofensywnie i nasi wahadłowi są nastawieni na atakowanie cały czas. Chcemy wywierać presję wysoko na przeciwniku i dzisiaj to wyszło. Anglicy byli zaskoczeni, choć przez pierwsze 15 minut trochę zagraliśmy bojaźliwie, bo oni byli bardzo mocni fizycznie i to było widać. Ale jak przyzwyczailiśmy się, to już to wyglądało dużo lepiej - przyznał po meczu Marcin Włodarski.
- Wiadomo, że jak gramy z Anglią, to cieszymy się z tego, że chcemy grać otwarty futbol, chcemy dominować i dzisiaj przez 70 minut dominowaliśmy w meczu. Cieszę się z tego, że ci chłopcy w to wierzą i to realizują, bo gdybyśmy stanęli nisko przy ich warunkach fizycznych, to w końcu by nas stłamsili i mielibyśmy duże problemy - kontynuował trener.
Reprezentanci Anglii na co dzień grają w akademiach topowych klubów Premier League, Choćby 15-letni Ethan Nwaneri ma już na koncie występ ligowy w seniorskiej ekipie Arsenalu.
- Nazwy firm to jedno, ale wydaje mi się, że nasi chłopcy potrafią grać w piłkę. My też często nie dowartościujemy naszych zawodników, a ja twierdzę, że szkolimy coraz lepiej i możemy rywalizować ze wszystkimi drużynami. Dwa dni temu przegraliśmy z Portugalią 0:2, ale to był wyrównany mecz, detale zadecydowały o tym, że nie wygraliśmy, a mówimy, że zagraliśmy słabszy mecz, więc to tylko pokazuje, jaki jest potencjał w naszym kraju. I nieważne są warunki fizyczne, a umiejętności i serce do gry - podkreślił trener kadry do lat 17.
- Dzisiaj każdy zagrał bardzo dobry mecz. Tak się złożyło, że Mike strzelił trzy bramki, to też koledzy zapracowali na to, że je strzelał. Super występ wszystkich i nikogo bym nie wyróżnił. Trafiliśmy ze składem, bo musimy szachować tymi siłami. Wiadomo, że gramy trzy mecze w pięć dni, a chcemy grać zawsze w obronie wysokiej, to przy takiej ilości biegania musimy rotować składem. Nie zawsze robimy dużo zmian w trakcie meczu, bo wiemy, że potem mamy dzień wolnego i znowu gramy po to, żeby ktoś, kto zagrał mniej w poprzednim meczu, mógł zagrać od początku i dać taką jakość, jak poprzedni, a czasami większą. Nie ma co się oszukiwać, jest tu osiemnastu wyróżniających się chłopców i każdy zasługuje na to, aby grać. Oni pokazują i odwdzięczają się tym, że wygląda to tak, jak dziś - kontynuował Włodarski.
- To zwycięstwo da nam pewność siebie, ale my też od jutra będziemy ich sprowadzać na ziemię, bo są to młodzi chłopcy i już myślimy o następnych meczach. Oni się mają cały czas rozwijać. Da to im pewność siebie, widzą, że stać ich na dużo, ale to jest jeszcze początek ich drogi i liczymy na to, że będą się rozwijali jeszcze lepiej - podsumował selekcjoner.

Przeczytaj również