Xavi w FC Barcelonie? "Nie sądzę, żeby teraz był dobry moment"

Xavi od miesięcy jest łączony z pracą w ekipie "Blaugrany". Najpierw w styczniu miał zastąpić zwolnionego Ernesto Valverde, ale wówczas odrzucił ofertę działaczy. Teraz media spekulują, że może zastąpić Quique Setiena, jeśli ten pożegna się z posadą.

Tymczasem Xavi bez ogródek przyznaje, że to nie jest odpowiedni czas, by zaczynać pracę na Camp Nou.

- Nie sądzę, żeby teraz był dobry moment, nie. W styczniu powiedziałem Barcelonie, że to nie jest dobry moment i do teraz nie kontaktowali się ze mną. Życzę im jak najlepiej. Bardzo szanuję Quique Setiena, ma koncepcję bardzo podobną do tego, co Barca potrzebuje, czyli cruyffizmu. Inna sprawa, czy towarzyszą temu rezultaty - ocenił.

Hiszpan jednocześnie zdradził, że gdy trafi do Barcelony, to w swoim sztabie chciałby mieć m.in Jordiego Cruyffa i Carlesa Puyola.

- Jestem zachwycony, że nadal mogę zdobywać doświadczenie, stawiać sobie wyzwania i oczywiście byłoby dla mnie przywilejem poprowadzenie pewnego dnia Barcelony, z drużyną marzeń, z Jordim Cruyffem, Carlesem Puyolem i kilkoma obecnymi zawodnikami. Chciałbym stworzyć zespół z odpowiednimi ludźmi, którzy znają Barcelonę, z zaufanymi osobami - zakończył.