Zagłębie Lubin odrobiło straty i pokonało Lecha Poznań! Następca Christiana Gytkjaera z golem [WIDEO]

Zagłębie odrobiło straty i pokonało Lecha! Następca Gytkjaera z golem, błąd nowego bramkarza [WIDEO]
Paweł Andrachiewicz / PressFocus
Lech Poznań przez długi czas dominował nad Zagłębiem Lubin i prowadził na inaugurację PKO Ekstraklasy. Dwa rzuty różne pogrążyły jednak "Kolejorza" i dały zwycięstwo gospodarzom.
Chociaż zaledwie miesiąc temu piłkarze PKO Ekstraklasy kończyli sezon 2019/2020, to już dzisiaj zainaugurowano kolejne rozgrywki. Spotkanie w Lubinie mogło się podobać, a Lech od początku miał przewagę.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 16. minucie z dystansu huknął Tymoteusz Puchacz, ale Dominik Hładun z problemami obronił to uderzenie. Po chwili golkiper stanął na wysokości zadania, po raz kolejny zatrzymując zawodnika Lecha.
Ataki gości wciąż trwały - Dani Ramirez posłał fenomenalne podanie do Mikaela Ishaka, lecz Szwed zmarnował świetną sytuację. W 28. minucie wreszcie odpowiedziało Zagłębie. Filip Bednarek zachował jednak czujność po strzale Samuela Mraza.
Po pięciu minutach bliski szczęścia był Ramirez. Hiszpan uderzył z ostrego kąta, ale trafił w słupek. Gdy już wydawało się, że rezultat bezbramkowy utrzyma się do przerwy, Lech dopiął swego. Tiba zastawił się w polu karnym, oddał piłkę Ishakowi, a ten mocnym strzałem umieścił ją w siatce.
W drugiej połowie "Kolejorz" miał kilka szans na podwyższenie rezultatu. Hładun obronił uderzenie Jakuba Kamińskiego, minimalnie mylili się natomiast Ramirez oraz Puchacz.
Najgroźniej pod bramką Zagłębia zrobiło się w 76. minucie. Wówczas Kamiński minął już nawet bramkarza rywali, ale po jego strzale z ostrego kąta piłkę z linii bramkowej wybił Dominik Jończy.
Zagłębie starało się odpowiedzieć i na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry dopięło swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Lubomir Guldan.
"Kolejorz" mógł błyskawicznie odpowiedzieć, ale strzał Marchwińskiego obronił Hładun, a dobitka Kamińskiego została zablokowana przez Chodynę. Gola na wagę trzech punktów zdobyło natomiast Zagłębie. Damjan Bohar znów dobrze centrował z rzutu rożnego, a tym razem w polu karnym najwyżej wyskoczył Sasa Balić.
Ostatecznie Zagłębie wygrało więc 2:1, choć przez większość meczu dominowali piłkarze Lecha. "Miedziowi" są więc pierwszymi liderami PKO Ekstraklasy, choć raczej nie utrzymają tej pozycji na długo. W końcówce spore kontrowersje wywołało też ostre wejście Roka Sirka. Sędzia nie zdecydował się jednak na ukaranie go czerwoną kartką.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik21 Aug 2020 · 20:02
Źródło: własne

Przeczytaj również