Zagłębie Lubin. Rok Sirk rozczarowany po porażce z Rakowem Częstochowa. "Wiedzieliśmy, jaki są ich atuty"

Rok Sirk rozczarowany po porażce z Rakowem Częstochowa. "Wiedzieliśmy, jaki są ich atuty"
Dziurek / Shutterstock.com
Zagłębie Lubin w poniedziałek przegrało na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 1:2 w meczu 3. kolejki PKO Ekstraklasy. Pierwszą bramkę w naszej lidze mógł świętować Rok Sirk. Ze względu na niekorzystny wynik napastnik "Miedziowych" był jednak niepocieszony.
W przypadku zwycięstwa nad Rakowem Zagłębie miało nawet szansę, aby awansować na pozycję lidera PKO Ekstraklasy. Tak się jednak nie stało. Rok Sirk w rozmowie z klubowymi mediami starał się przeanalizować przyczyny porażki.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To był dla nas bardzo trudny mecz. Wiedzieliśmy, jakie są atuty Rakowa i nie potrafiliśmy tego zatrzymać. Pokazała to już pierwsza akcja, kiedy straciliśmy gola po strzale głową. Słabo rozpoczynaliśmy obie połowy i zdecydowanie za szybko traciliśmy bramki. Udało nam się zdobyć gola kontaktowego i wciąż dążyliśmy do wyrównania. Staraliśmy się stwarzać sytuacje i myślę, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy ten mecz zremisować. Szkoda, że do Lubina wracamy bez punków - powiedział Sirk.
- To nie powinno nam się zdarzyć, by stracić dwa gole w ten sposób. Z pewnością jest to duży problem, ale będziemy pracować, by takie sytuacje już się nie powtarzały w przyszłości - zapewnił.
- Trener powiedział, żebym po prostu zostawił energię na boisku. Widział, że mocno pracuję na treningach, dał mi szansę, bo wiedział, że będę walczył za nasz zespół. Ostatni czas nie był dla mnie łatwy, ale w końcu się przełamałem i udało mi się zdobyć gola. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej i w kolejnych meczach znów pomogę drużynie - stwierdził.
- Widziałem, że Sasa Żivec ma dużo miejsca na skrzydle i będzie zagrywał piłkę w pole karne. Wiem, że w takich sytuacjach stara się zagrywać na krótki słupek, więc po prostu się tam ustawiłem. Taka jest moja rola jako napastnika, dzisiaj znalazłem się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie. Bardzo cieszę się z tego trafienia i wierzę, że to nie będzie mój ostatni gol - dodał.
- Najpierw musimy się dobrze zregenerować i dokładnie przeanalizować mecz z Rakowem. Do meczu z Cracovią zostało jeszcze kilka dni i jestem pewny, że będziemy dobrze przygotowani. Musimy być w dobrej dyspozycji zarówno taktycznej, jak i fizycznej. To spotkanie będzie również bardzo ważne dla kibiców, więc chcemy zdobyć komplet punktów również dla nich - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik15 Sep 2020 · 15:57
Źródło: Zaglebie.com

Przeczytaj również