Zapadł wyrok ws. Michała Żewłakowa. Wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów

Żewłakow w nocy z 21 na 22 grudnia wjechał w tył autobusu na jednej z warszawskich ulic. Jak się okazało, w wydychanym powietrzu miał 1,6 promila alkoholu.

44-latkowi groziła kara do dwóch lat więzienia. Były reprezentant Polski wydał oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie. Udało mu się też zachować posadę dyrektora sportowego w Motorze Lublin.

Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Wymiar sprawiedliwości zbadał zdarzenie i ogłosił wyrok.

Jak donosi Polska Agencja Prasowa, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uznał Żewłakowa za winnego. Jednocześnie zadecydował, że były reprezentant Polski musi zapłacić 20 tysięcy złotych grzywny. 45-latek otrzymał także trzyletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

To nie wszystko. Były zawodnik został zobowiązany do wpłacenia 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Wiele wskazuje na to, że to nie koniec tematu. Obrońcy Żewłakowa nie zgodzili się z wyrokiem i już złożyli sprzeciw.