Zarząd Bayernu Monachium omawiał przyszłość Roberta Lewandowskiego. Klub myśli o następcy Polaka

W środę magazyn "Sport Bild" poinformował, że Robert Lewandowski jest sfrustrowany swoją sytuacją w Bayernie Monachium. Wśród powodów wymieniono m.in. brak rozmów w sprawie przedłużenia kontraktu i plotki na temat transferu Erlinga Haalanda.

Tym tropem podążył dziennik "Bild". Według niego w środę doszło do posiedzenia zarządu Bayernu. Szefowie klubu omawiali na nim, co zrobić, gdyby Lewandowski chciał odejść po zakończeniu obecnego sezonu. W Monachium chcą być przygotowani na taką ewentualność.

Już wcześniej informowano, że w kwestii przyszłości 33-latka są dwie możliwości. Albo Lewandowski szybko przedłuży kontrakt, albo Bayern rzeczywiście spróbuje go sprzedać. Chętnych nie powinno brakować - w tym kontekście wymienia się PSG czy szukający środkowego napastnika Manchester City.

Zastanawiano się też nad tym, kto mógłby zastąpić Polaka. Padło oczywiście nazwisko Haalanda, który po sezonie będzie do wykupienia z Borussii Dortmund za 75 mln euro. Do tej kwoty trzeba jednak doliczyć sowite wynagrodzenie i dla Norwega, i dla jego agenta Mino Raioli.

Lewandowski w tym sezonie wystąpił w dziesięciu meczach Bayernu na wszystkich frontach. Strzelił w nich trzynaście goli.

Bayern kolejny ligowy mecz zagra w najbliższą niedzielę. Zmierzy się wtedy na wyjeździe z Bayerem Leverkusen.