Zaskakujące słowa Maurizio Sarriego. "Spodziewałem się mniej po Juventusie. Jestem bardzo zadowolony"

Juventus u siebie próbował odrobić straty z pierwszego meczu z Lyonem - w lutym przegrał na wyjeździe 0:1. Rewanż zaczął się koszmarnie dla mistrzów Włoch, którzy szybko stracili gola po uderzeniu Memphisa Depaya z rzutu karnego. Gospodarze walczyli do końca i ostatecznie wygrali dzięki dwóm bramkom Cristiano Ronaldo. Ich zwycięstwo okazało się jednak zbyt skromne, by dać awans do kolejnej rundy.

Sarri mimo niepowodzenia nie histeryzował. Co więcej, bardzo pozytywnie oceniał występ swojego zespołu.

- Spodziewałem się mniej. Zagraliśmy świetnie. Jeśli zapomnę o ogromnym rozczarowaniu z powodu odpadnięcia, to jestem bardzo zadowolony z tego meczu. Drużyna pokazała charakter i dała z siebie wszystko. Gdybyśmy nie odpadli, to wróciłbym do domu szczęśliwy - zaskoczył Sarri.

- Po dziesięciu minutach straciliśmy gola, który mógł nas doprowadzić do szaleństwa. My jednak doprowadziliśmy do remisu, ostatecznie wygraliśmy i stworzyliśmy sobie kilka okazji do strzelenia gola. Odpadliśmy z powodu pierwszego meczu, a właściwie jego jednej połowy. Liga Mistrzów to rozgrywki, które nie biorą jeńców - przyznał włoski szkoleniowiec.

W ostatnim czasie we włoskich mediach pojawiły się pogłoski, że Sarri może stracić pracę w przypadku niepowodzenia z Lyonem. Włoch nie obawia się jednak o swoją posadę.

- Nie sądzę, by władze klubu podjęły decyzję na podstawie jednego meczu. Będą oceniać cały sezon. Ja mam umowę, którą będę szanować - stwierdził Sarri.