Zły bilans Polaków przeciwko południowcom. Różni ich jedna cecha. "To była surowa lekcja"

Zły bilans Polaków przeciwko południowcom. Różni ich jedna cecha. "To była surowa lekcja"
PressFocus
W środę reprezentacja Polski rozegra decydujący mecz o awansie z grupy w mistrzostwach świata. Rywalem drużyny Czesława Michniewicza będzie Argentyna. Z przeciwnikami z Ameryki Południowej gramy bardzo rzadko, a efekty dalekie są od optymistycznych.
Rywalizacja z drużynami ze strefy CONMEBOL ogranicza się tak naprawdę do dwóch możliwości: spotkań w mistrzostwach świata bądź meczów towarzyskich. Te najczęściej rozgrywamy właśnie w okolicach wielkich turniejów, kiedy wiadomo, że będziemy musieli się sprawdzić właśnie na tle przeciwnika z Ameryki Południowej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Zdecydowana różnica jest w genetyce. Jesteśmy inaczej ukształtowani. Zawodnicy z Ameryki Południowej to są piłkarze dynamiczni, sprężyści, zwrotni. Dynamika biegu i szybkość operowania piłką jest imponująca, są w tym niesamowicie groźni, a nie ma co ukrywać, że to nie jest naszym atutem. Dopóki z Kolumbią byliśmy blisko siebie, zwarci, to mecz był na styku, ale gdy się otworzyliśmy, zrobiła się przestrzeń, to potrafili to błyskawicznie wykorzystać - mówił Bogdan Zając w "Pogadajmy o piłce".
Gdzie można szukać swoich szans? - To są znacznie trudniejsi rywale niż czołowe europejskie reprezentacje. Holendrzy grają innym stylem. Grają taktycznie. Najbardziej porównywałbym do Ameryki Południowej Francuzów. Tam jest siła fizyczna i moc w nogach. My takie coś musimy zdobywać przez trening, nie mamy tego wrodzonego. Można u nich zauważyć momenty zawieszenia, kiedy nie potrafią szybko przejść do fazy bronienia. Pokazali to Arabowie, którzy zaskoczyli Argentynę - dodał.
Bilans reprezentacji Polski przeciwko rywalom z Ameryki Południowej
własne

Polska - Chile 1:0

Najświeższy przykład pochodzi zaledwie sprzed kilkunastu dni. Na dzień przed wylotem do Kataru reprezentacja zmierzyła się na stadionie Legii z Chile. To rywal do którego jeszcze będziemy wracać, bo nie po raz pierwszy to właśnie Chilijczycy byli naszym jednych z ostatnich rywali przed mistrzostwami świata. Identyczna sytuacja miała miejsce przed mundialem w Rosji.
W listopadowym meczu znacznie przeważali goście. Szczególnie w posiadaniu piłki, która mieli przez 74 proc. czasu. Problem z ich perspektywy był taki, że niezwykle rzadko przekładało się to na konkretne sytuacje. Sporo rozgrywali długich akcji, próbowali znaleźć lukę w linii obrony, ale ostatecznie się to nie udało. O zwycięstwie Polaków zdecydował stały fragment gry, po którym gola strzelił Krzysztof Piątek. To Polacy mieli więcej strzałów i strzałów celnych. Trzeba też jednak pamiętać, że Chilijczycy są w fazie przebudowy, przyjechali rozegrać zaledwie spotkanie towarzyskie, bo na mistrzostwa świata w Katarze nie awansowali.

Polska - Kolumbia 0:3

Rywalizacja z Chilijczykami była pierwsza konfrontacją z zespołem z Ameryki Południowej od meczu przeciwko Kolumbii podczas mundialu w Rosji. To właśnie po nim padły słynne słowa Jacka Laskowskiego: mamy mundial 4k - Kolumbia, Kazań, klęska. Czwarte "k" proszę sobie dopisać wedle własnego uznania.
Do meczu Polacy przystąpili po porażce z Senegalem i ze świadomością, że przegrana zabiera im szanse na wyjście z grupy. Początek był nawet obiecujący, przez kilkanaście minut toczyła się wyrównana rywalizacja, ale pierwsza bramka dla Kolumbii, zdobyta w 40. minucie zupełnie odmieniła przebieg meczu. W drugiej połowie przeciwnicy wypunktowali zespół Adama Nawałki i zakończyło się sromotną przegraną 0:3.

Polska - Chile 2:2

Spotkanie w Poznaniu rozgrywano w podobnych okolicznościach co ostatni mecz na obiekcie Legii. To też miał być ostatni test, tym razem przed mundialem w Rosji, a zarazem okazja do sprawdzenia się na tle rywala z Ameryki Południowej, mając w pamięci, że Kolumbia będzie przeciwnikiem podczas światowego czempionatu.
Próba wyszła dość przeciętnie. Skończyło się remisem 2:2, po którym pozostał drobny niedosyt. Wszystko dlatego, że drużyna Nawałki, po golach Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego, prowadziła już 2:0, a mimo to nie potrafiła utrzymać korzystnego rezultatu. Dala sobie wbić dwie bramki, co stawiało - słuszne jak się potem okazało - pytania, co z polską defensywą przed mundialem. Znów graliśmy z Chilijczykami w sytuacji, kiedy oni byli w zasadzie na wakacjach. Do Polski przylecieli jedynie na spotkanie towarzyskie, bo nie udało im się zakwalifikować na turniej w Rosji. Przy Bułgarskiej zagrali w mocno przetrzebionym składzie, bez największych gwiazd: Alexisa Sancheza i Arturo Vidala.

Polska - Urugwaj 0:0

Spotkanie, o którym niewiele się już dziś pamięta, ale poniekąd przełomowe dla kadry Nawałki. To wtedy po raz pierwszy trener postanowił sprawdzić ustawienie z trojką środkowych obrońców. Wszystko dlatego, że kilkanaście tygodni wcześniej Polacy zostali rozbici przez Duńczyków i na pół roku przed mistrzostwami świata trzeba było spróbować czegoś świeżego. Z kadrą żegnał się wtedy Artur Boruc, a tercet środkowych defensorów stworzyli wtedy: Kamil Glik, Thiago Cionek i Jarosław Jach.
Pierwsza próba wypadła nawet dość obiecująco, bo na Stadionie Narodowym skończyło się bezbramkowym remisem. Jak to z rywalem z Ameryki Południowej bywa, Polacy mieli niższe posiadanie piłki, wymienili mniej podań, a także w tym przypadku mieli mniej celnych strzałów. W przeciwieństwie do Chilijczyków Urugwajczycy przylecieli do stolicy w mocnym składzie. W podstawowym składzie zagrali m.in. Edinson Cavani, Rodrigo Bentancur i Jose Maria Gimenez.

Polska - Urugwaj 1:3

Szukając pięciu meczów przeciwko rywalom z Ameryki Południowej musimy cofnąć się aż do 2012 roku. "To spotkanie było solidną i zarazem surową lekcją dla reprezentacji Polski. Urugwaj okazał się bezapelacyjnie lepszym zespołem i zasłużenie pokonał biało-czerwonych. Mistrzowie Ameryki Południowej obnażyli jednak spore braki w polskiej drużynie. Po końcowym gwizdku sędziego wiele osób zadawało sobie pytanie, czy piłkarze Waldemara Fornalika wyciągną wnioski z bolesnej lekcji i o niebo lepiej zaprezentują się w spotkaniach o punkty w kwalifikacjach do mundialu w Brazylii. Taką nadzieję miał z pewnością obserwujący mecz z trybun nowy prezes PZPN Zbigniew Boniek, dla którego było to pierwsze spotkanie w roli szefa krajowego związku" - pisał o tym spotkaniu portal Łączy Nas Piłka.
Urugwaj był wówczas dwa lata po osiągnięciu czwartego miejsca w mundialu w RPA i rok po wygranej w Copa America. Duet napastników na stadionie w Gdańsku stworzyli Luis Suarez i Edinson Cavani, a szefem obrony był Diego Godin. Honorową bramkę zdobył Ludovic Obraniak, a dla gości trafili Cavani, Suarez oraz samobójczego gola strzelił Glik.
Bilans reprezentacji Polski w ostatnich pięciu meczach z rywalami z Ameryki Południowej:
1 zwycięstwo, 2 remisy, 2 porażki
Bilans bramkowy: 4-8

Przeczytaj również