Zmiana w hierarchii napastników Realu Madryt. Zadecydowała świetna postawa w okresie przygotowawczym

"Królewscy" nie zamierzają tego lata wzmacniać linii ataku, więc Zinedine Zidane musi budować zespół na obecnych fundamentach. W zeszłym roku madrytczycy ściągnęli z Eintrachtu Frankfurt Lukę Jovicia, ale Serb na razie zupełnie nie sprawdził się w roli zmiennika Karima Benzemy. Grał mało, zawodził, łapał urazy, a do tego sprawiał problemy dyscyplinarne, na co mocno zwrócono uwagę w klubie. Wydaje się, że 60 mln euro przeznaczone na transfer 22-latka okazało się sumą pochopnie wyrzuconą w błoto. Przynajmniej na ten moment.

To nie koniec kłopotów Jovicia. "AS" podaje, że "Zizou" zastępcą Benzemy ma być w najbliższym sezonie Borja Mayoral. Hiszpan wrócił do Realu po dwóch latach spędzonych na wypożyczeniu w Levante i zrobił na francuskim trenerze doskonałe wrażenie podczas okresu przygotowawczego. Świetna postawa Mayorala sprawiła, że przeskoczył on Jovicia w hierarchii napastników zespołu. Jest jeszcze jeden istotny aspekt całej sytuacji - to właśnie Zidane wprowadził Borję do pierwszej drużyny Realu w rozgrywkach 2017/18. Menedżer ceni sobie hiszpańskiego napastnika.

Choć kontrakt Mayorala wygasa w przyszłym roku, to ma on otrzymać szansę na wykazanie się. A co z Joviciem? Serb prawdopodobnie zostanie wypożyczony w ostatnich dniach okna transferowego. Wcześniej media donosiły o zainteresowaniu nim ze strony Milanu. "Rossoneri" pozostają w dobrych stosunkach z władzami Realu, bo ostatnio obie strony dopinały wypożyczenie na San Siro Brahima Diaza.

Borja Mayoral znajdzie się w kadrze mistrzów Hiszpanii na spotkanie z Realem Sociedad. W najbliższych miesiącach może liczyć na sporo minut. Wszystko przez rozmaite problemy natury sportowej lub zdrowotnej innych atakujących: Edena Hazarda, Marco Asensio, Lucasa Vazqueza czy Isco.

Obrońcy tytułu zmierzą się z Sociedad w niedzielę, 20 września, o 21:00.

Portal "Transfermarkt" wycenia Mayorala na 10 mln euro. Z kolei Luka Jović ma wartość 32 mln.