"Zmienił się nieprawdopodobnie". Boniek pod wrażeniem kariery Marciniaka
Szymon Marciniak poprowadzi finał Ligi Mistrzów. Rozwój kariery polskiego sędziego skomentował Zbigniew Boniek.
Marciniak przeżywa najlepsze miesiące w sędziowskim życiu. W grudniu Polak w wielkim stylu poprowadził finał mistrzostw świata między Argentyną i Francją. Pół roku później będzie sędziował najważniejszy mecz w klubowej piłce - finał Ligi Mistrzów między Manchesterem City a Interem.
Kariera Marciniaka jest oszałamiająca. Boniek nie ukrywa, że jest pod wrażeniem tego, jak rozwinął się 42-latek.
- Pamiętam Szymona, który kilka lat temu na naszych stadionach był obrażany. Krzyczano „Szymon, co? Ty…” i tym podobne niewybredne wypowiedzi. Marciniak zrobił krok do przodu. Według mnie zmienił się nieprawdopodobnie. Uzyskał pełne doświadczenie, jest w kwiecie wieku. Stało się z nim coś podobnego, co z piłkarzami, którzy osiągają apogeum swojej formy. Sędzia, podobnie jak piłkarz, musi przepracować sporą liczbę meczów, by nabrać doświadczenia. Zmiana, jaką w ostatnim czasie przeszedł Szymon wyszła mu zdecydowanie na korzyść. Utalentowany był zawsze - stwierdził Boniek w rozmowie z portalem "polsatsport.pl".
- Muszę powiedzieć, że Marciniak wykorzystał szansę, jaką mu stworzono w ostatnich 18 miesiącach. Gdy kiedyś Szymona napisze książkę, to wydaje mi się, że to będzie najważniejszy rozdział. Dlaczego tak się stało, co było powodem tej przemiany itd. - dodał wiceprezydent UEFA.
Marciniak w tym sezonie poprowadził już siedem meczów Ligi Mistrzów. Świetne recenzje zebrał zwłaszcza po półfinałowym spotkaniu Manchesteru City z Realem.
Asystentami Marciniaka w finale Ligi Mistrzów tradycyjnie będą Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Do pracy przy systemie VAR wyznaczono Tomasza Kwiatkowskiego i Bartosza Frankowskiego.