Porażka Argentyny z Arabią Saudyjską w pierwszej rundzie fazy grupowej jest jedną z największych niespodzianek na tym turnieju, ale podopieczni Lionela Scaloniego zdołali się po niej podnieść i w dwóch kolejnych spotkaniach z Meksykiem i Polską rywale nie oddali ani jednego celnego strzału na ich bramkę.
Z oczywistych względów Scaloni musiał już w trakcie pierwszych meczów fazy grupowej, stawiając na różnych obrońców (Romero, Martinez), a także zmieniając zawodników ofensywnych. Dwa gole i asystę zaliczył dotąd Messi, który wydaje się w dobrej dyspozycji.
Bardzo dobrze dotąd spisuje się Enzo Fernandez, który potwierdza świetną formę z klubu. Miejsce w podstawowym składzie powinien zachować także Mac Allister, który strzelił gola w meczu z Polską. O miejsce w trójce obok Di Marii i Messiego walczą Lautaro Martinez i Julian Alvarez, który również zdobył bramkę przeciwko Biało-Czerwonym.