Ofensywa Romy na razie w niewielkim stopniu przypomina grę poprzedniej drużyny Gian Piero Gasperiniego, ale tak naprawdę nikt nie spodziewał się od niego natychmiastowych efektów. Giallorossi na razie grają za to bardzo solidnie w tyłach i całkiem skutecznie, wygrywając oba mecze po 1:0. Możnaby się spodziewać, ze Torino będzie dla nich łatwiejszym przeciwnikiem, zwłaszcza po tym jak Turyńczycy przegrali na inaugurację z Interem aż 0:5, ale tak naprawdę to całkiem solidna drużyna, której podobny mecz może się szybko nie przydarzyć. Tu postawimy więc na under bramkowy.