Czwarta w tabeli La Liga ekipa z Baskonii jest ostatnio w dobrej formie i celuje w finał tych rozgrywek, który zresztą zostanie rozegrany na ich stadionie. W półfinale zagrają jednak przeciwko teoretycznie najgroźniejszym przeciwnikowi, niebezpiecznemu głównie ze względu na swoją nieprzewidywalność. Czerwone Diabły rozgrywają bowiem bardzo słaby sezon ligowy, ale z drugiej strony motywują się ostatnio właśnie na spotkania LE. W ekipie Rubena Amorima jest sporo potencjału, ale górą w pierwszym starciu powinni być solidniejsi i po prostu lepsi w bieżących rozgrywkach piłkarze gospodarzy.