Obie drużyny grały w czwartek swoje spotkania w europejskich pucharach, więc żadna z nich nie ma tu nad drugą przewagi. Fiorentina jest w dużym kryzysie, który niedługo może wysadzić ze stołka trenerskiego doświadczonego stefano Piolego. Roma na razie jednak w niczym nie przypomina poprzedniego zespołu Gian Piero Gasperiniego, stawiając jednak na solidną defensywę, która na razie ich nie zawodzi. W tym spotkaniu nie spodziewamy się więc wielu bramek.