O tym, iż Fulham nie jest tak słabe jak wydawało się, że będzie po kiepskim letnim okienku transferowym, świadczą nie tylko trzy wygrane w pięciu ostatnich meczach, ale nawet przegrane, domowe starcie z Manchesterem City, w którym Londyńczycy strzelili faworytom aż cztery gole. Mocniejsi kadrowo Palace zdołali przerwać serię dwóch porażek z rzędu, wygrywając na wyjeździe z Burnley i z pewnością będą w tym meczu groźni, dlatego też - spodziewając się wyniki bliskiego remisowi - postawimy tu na bramki dla obu drużyn.