W trzech dotychczasowych meczach wyjazdowych Czarnogóra nie strzeliła ani jednego gola i o ile taki bilans w meczach z Czechami i Chorwacją nie może dziwić, o tyle brak choćby jednego gola w starciu z Wyspami Owczymi świadczy o słabości ofensywy drużyny z Bałkanów. Teraz jest ona zdecydowanym faworytem starcia z Gibraltarem, ale biorąc pod uwagę to jak obecnie gra nie ma się raczej co spodziewać ofensywnej eksplozji, a gospodarze są po prostu bardzo słabi.