Już sam awans Japonii do fazy pucharowej byłby uznany za sporą niespodziankę, a co dopiero mówić o wygraniu bardzo trudnej grupy, w pokonanym polu - i to na boisku - pozostawiając Niemców, a zwycięstwo zapewniając sobie dzięki wygranej z Hiszpanią.
Najwięcej goli po fazie grupowej ma na koncie Ritsu Doan, który jednak obie bramki strzelał kiedy wychodził z ławki w drugiej połowie. Wysoko oceniana jest na tym turnieju również gra Tanaki, Itakury, Mitomy i Sakai.
Konia z rzędem temu, kto zgadnie w jakim zestawieniu przystąpią do kolejnego spotkania piłkarze z kraju kwitnącej wiśni. Selekcjoner Hajime Moriyasu w ostatnim spotkaniu zaskoczył również ustawieniem 3-4-3, podczas gdy poprzednie mecze Japonia zagrała w formacji 4-2-3-1, pokazując dużą elastyczność taktyczną i gotowość na zaproponowanie innej gry w zależności od aktualnego rywala. Przeciwko Chorwacji nie zagra Ko Itakura, który zobaczył w w meczu z Hiszpanią drugą żółtą kartkę na tym turnieju.