Drużynie Kostaryki udało się podnieść po blamażu 0:7 z Hiszpanią, bo choć w spotkaniu z Japonią znów byli ekipą gorszą, która oddała w nim zaledwie jeden strzał celny to jednak dał on jedynego w tym meczu gola, który pozwolił ekipie Luisa Fernando Suareza zachować szanse na awans.
Selekcjoner kadry postawił tym razem na ustawienie 4-5-1, w którym jedynym atakującym był Contreras, a po lewej stronie zagrał Campbell. W meczu z Niemcami z pewnością zabraknie Francisco Cavlo, który zobaczył już drugą żółtą kartkę na tym turnieju i będzie musiał pauzować.