3 - 0
Data
15 maj 2016 | 18:00 (zakończony)
Rozgrywki
Sędzia
Daniel Stefanski
Kibiców
29381
Legia Warszawa

Legia Warszawa

Warszawianie w środę w Gdańsku grali z Lechią i w przypadku zwycięstwa mogli zapewnić sobie mistrzowski tytuł na kolejkę przed końcem rozgrywek. Goście zagrali jednak bardzo słabe spotkanie, które przypominało starcie w Lubinie z Zagłębiem oddali zaledwie jeden celny strzał i zasłużenie przegrali z Lechistami.
Trener Stanisław Czerczesow mocno zaskoczył niemal wszystkich obserwatorów stawiając na wyjątkowo eksperymentalny skład z Adamem Hlouskiem na środku, z dawna nie widzianym Tomaszem Brzyskim na lewej obronie, Stojanem Vranjesem i Guillerme w środku, a także Masłowskim i Aleksandrovem na skrzydłach. Efekt był opłakany.
W przypadku Jakuba Rzeźniczaka i Tomasza Jodłowca przyczyną absencji były kontuzje, Michałowie Pazdan i Kucharczyk nie zagrali przez to, że ewentualna żółta karta wykluczałaby ich z następnego meczu. W spotkaniu z Pogonią będzie mógł zagrać Igor Lewczuk, który co prawda zobaczył czerwoną kartkę, ale po dwóch żółtych, których teraz ma na koncie sześć.
Pogoń to jeden z najwygodniejszych rywali dla Legii w ostatnich latach jeśli chodzi o spotkania domowe. Wojskowi wygrywali z Portowcami dziewięć ostatnich meczów przy Łazienkowskiej, ostatnim razem przegrali w 2004 roku w spotkaniu pucharowym, w lidze stracili punkty w 2002 roku. W dodatku od przegranego spotkania z Lechem u siebie w październiku Legia w czternastu spotkaniach domowych we wszystkich rozgrywkach traciła punkty tylko dwa razy.
Pogoń Szczecin

Pogoń Szczecin

Szczecinianie w ostatniej kolejce grali u siebie z Cracovią, a spotkanie było dużo ważniejsze dla gości, którzy walczą o miejsce w europejskich pucharach. To jednak Pogoń od początku sprawiała nieco lepsze wrażenie, za każdym razem prowadziła i już minutę po wyrównującym golu na 2:2 strzeliła trzeciego gola, który okazał się decydujący.
W meczu z Cracovią ósmego gola w tym sezonie strzelił Łukasz Zwoliński, który znów jest samodzielnie najlepszym strzelcem zespołu ze Szczecina. Najlepszy napastnik Pogoni w ostatnich szesnastu spotkaniach strzelił jednak tylko dwa gole choć też oba uzyskał w meczach grupy mistrzowskiej, raz przesądzając o zwycięstwie swojej ekipy w meczu z Lechem.
Drugim napastnikiem zespołu ze Szczecina jest były Legionista Wladimer Dwaliszwili, który na Łazienkowskiej grał w latach 2013-2014. Gruzin mimo całkiem dobrych statystyk: 21 goli we wszystkich 53 meczach Legii pod koniec swojej kariery w Warszawie był głównie krytykowany za nieskuteczność.
Pogoń, która w tym sezonie odniosła swoje pierwsze zwycięstwa w historii występów w grupie mistrzowskiej przegrała gładko swoje dwa ostatnie mecze wyjazdowe w lidze, a obecnie notuje serię sześciu spotkań bez wygranych w Ekstraklasie. Szczecinianie wygrali tylko pięć spotkań na obcych stadionach w tym sezonie, ale też zanotowali aż osiem remisów, a przegrali tylko czterokrotnie. Wniosek z tego prosty: niełatwo z nimi wygrać, ale równie trudno przegrać.

Dyskusja 0