Pomimo pozycji lidera i imponującej formy w tym sezonie Liverpool nie jest zespołem pozbawionym wad, a te dotyczą przede wszystkim gry defensywnej ekipy Arne Slota, która zwyczajnie traci zbyt dużo goli. Ich kolejny rywali, czyli Fulham może z tego skorzystać. Londyńczycy są w dobrej formie, co pokazali ostatnio w starciu z Arsenalem i z pewnością należy się z nimi liczyć, zwłaszcza w sytuacji The Reds, rozgrywających mecze co trzy dni. Goście powinni tu zdobyć przynajmniej jednego gola.

fulham zaskoczy

W ostatnich dwóch meczach Liverpoolu widać już zmęczenie drużyny spowodowane napiętym terminarzem, ponadto patrząc na statystyki spodziewam się że Fulhowi przynajmniej jedną bramkę uda się wbić. Na tym wydarzeniu obstawię niską ilość rzutów rożnych, kursy są bardzo atrakcyjne a w ostatnim meczu Liverpoolu z Giorną do połowy nie było chyba ani jednego (albo może i to Giorny, ale już nie pamiętam)