Powiadają, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale w przypadku The Reds można już mówić o co najmniej dwóch. Ekipa Arne Slota najpierw pokonała bowiem u siebie 2:0 groźną Aston Villę, a następnie w LM wygrała z Realem Madryt 1:0. Rozmiar tego zwycięstwa nie imponuje, ale wszyscy wiedzą, że gdyby nie Thibaut Courtois Królewscy przegrali by ten mecz dużo wyżej. Czy więc rzeczywiście Liverpool wraca już na właściwe tory? Być może, w niedzielę jednak spotka się z rywalem, który od kilku tygodni również zalicza zdecydowaną zwyżkę formy. Manchester City gra bowiem coraz pewnie, zwłaszcza w meczach u siebie, a obok znakomitego Haalanda w ostatnim czasie należy pochwalić także Cherkiego, Reijndersa i Fodena. Drużyna Guardioli wychodzi również z kryzysu związanego z urazami kilku ważnych graczy, dlatego w niedzielnym hicie postawimy na ich zwycięstwo.