Olympiakos jeszcze u siebie nie przegrał, ale starcia z Pafos i PSV trudno traktować poważnie w kontekście meczu z Realem Madryt, który powinien być zmotywowany. Królewscy nie wygrali żadnego z ostatnich trzech spotkań we wszystkich rozgrywkach, a choć coraz głośniej o tym, że Xabi Alonso może nie być idealnym trenerem do tego klubu Real, nie może sobie pozwolić na kolejną stratę punktu. Olympiakos rzadko u siebie przegrywa, ale też nieczęsto gości tak klasowych rywali; mając na uwadze przeciętną formę i problemy kadrowe postawimy na dokładnie jednobramkowe zwycięstwo gości z Madrytu.