Newcastle kończy maraton meczów niezwykle trudnym starciem z Sunderlandem. Sroki w ostatnim czasie całkiem nieźle radziły sobie z łączeniem gier w lidze z europejskimi pucharami, ale teraz zagrają z typową ekipą własnego boiska. Sunderland jeszcze u siebie nie przegrał, mając za przeciwnika choćby Arsenal czy też Aston Villę, a piłkarze Eddiego Howe’a mają prawo czuć się zmęczeni, zwłaszcza po ostatnim wyjeździe do Niemiec, na mecz z Leverkusen i grze co kilka dni od zakończenia ostatniej przerwy reprezentacyjnej. W tym meczu postawimy więc na gospodarzy.