Blamażem zakończył się pierwszy, oficjalny mecz Marco Baroniego jako szkoleniowca Torino. Jego nowa ekipa przegrała bowiem z Interem 0:5, momentami popełniając wręcz śmieszne błędy w defensywie. Teraz podejmie faworyzowaną Fiorentinę, która jednak również nie odniosła zwycięstwa w pierwszej kolejce, remisując na wyjeździe z Cagliari. Ekipa z Toskanii w czwartek grała spotkanie w LKE, co może wpłynąć na ich postawę w niedzielnym spotkaniu w Turynie. Spodziewamy się tu całkiem wyrównanego spotkania, które może się zakończyć podziałem punktów.