Wolves pod wodzą Roba Edwardsa zdołali na razie poprawić wyłącznie grę defensywną. Na nic się to na razie nie przełożyło, bowiem w dwóch poprzednich starciach czerwona latarnia ligi przegrywała po 0:1 i nadal jest najpoważniejszym kandydatem do spadku. United Rubena Amorima wciąż grają bardzo nierówno, bo po wygranej z mocniejszym Crystal Palace przyszedł tylko remis z West Ham u siebie, ale z tak kiepskim przeciwnikiem powinni sobie jednak poradzić bez problemów, a kurs na to zdarzenie jest całkiem wysoki.