Kolarstwo. Fabio Jakobsen walczy o życie po wypadku w Tour de Pologne. "Noc będzie decydująca"

W Katowicach doszło dzisiejszego wieczoru do mrożących krew w żyłach scen. Dylan Groenewegen zepchnął na bandy Fabio Jakobsena, powodując okropny wypadek z udziałem rywala.

Jakobsen trafił na dodatek w stojącego przy linii mety sędziego. Na Twitterze pojawiały się informacje na temat tego, że arbiter musiał być reanimowany.

Kamil Wolnicki z "Przeglądu Sportowego" informuje jednak, że chodziło o Jakobsena. Wygląda na to, że lekarzom udało się przywrócić podstawowe funkcje życiowe u zawodnika. Został zabrany przez karetkę.

- Lekarze długo walczyli na szosie o Jakobsena. Za chwilę kolarza zabierze karetka. I to jest, mam nadzieję, dobra wiadomość... - napisał Wolnicki.

- Fabio Jakobsen ociera się o bardzo cienką czerwoną linię. Lekarze będą walczyć o jego życie - potwierdził te informacje Sebastian Szczęsny na antenie "TVP1".

- Dostał leki zwiotczające, jest wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Jest zaintubowany, jego stan jest poważny i został zabrany do szpitala - ujawnił.

Stan zdrowia kolarza skomentowała lekarka Tour de Pologne, Barbara Jerschina.

- Jego stan jest bardzo ciężki. Warunki do pracy były bardzo trudne. Mamy do czynienia z ciężkim urazem mózgowo-czaszkowym. Były trudności z zaintubowaniem, bo ma połamane podniebienie. Podłączyliśmy tlen i utrzymywaliśmy czynności życiowe. Samo serce pracowało bardzo dobrze. Najbliższa noc będzie decydująca - zakomunikowała Jerschina.