Franciszek Smuda: Gdybym miał wtedy dzisiejszego Lewandowskiego, nie musiałbym nawet wychodzić z szatni

Franciszek Smuda: Gdybym miał wtedy dzisiejszego Lewandowskiego, nie musiałbym nawet wychodzić z szatni
LUKASZ LASKOWSKI / PRESSFOCUS
Franciszek Smuda na łamach "Onet Sport" podzielił się wspomnieniami ze swojej trenerskiej kariery. Szkoleniowiec m.in. opowiedział o czasie spędzonym w Turcji. Odniósł się także do swoich doświadczeń w roli selekcjonera reprezentacji Polski.
Smuda drużynę narodową prowadził w latach 2009-2012. Kibice oczekiwali, że poprowadzi "Biało-Czerwonych" do sukcesów na mistrzostwach Europy. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna - Polacy nie zdołali nawet wyjść z grupy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Szkoleniowiec po latach wrócił do tamtych wydarzeń. Dlaczego mu się nie powiodło? Smuda nieoczekiwanie zwrócił uwagę na... Roberta Lewandowskiego.
- Czy spokojnie mogliśmy wyjść z grupy? Jasne, że tak! Mogliśmy ograć Grecję i Rosję, nie mówiąc już o ostatnim meczu. Gdybym miał wtedy dzisiejszego Roberta Lewandowskiego, nie musiałbym nawet wychodzić z szatni. Pakowałby gole w grupie, ile by się dało. Ale cóż, musiał przejść określoną drogę, by stać najlepszym piłkarzem na świecie - wypalił szkoleniowiec.
- Gdyby Wojtek nie złapał z Grekami czerwonej kartki… Przecież prowadziliśmy 1:0... Cóż, widocznie tak to się miało potoczyć. Po czasie myślę, że mogłem utemperować szatnię po remisie z Rosją. Każdy był napakowany, bo zawodnicy wiedzieli, że zagraliśmy świetny mecz. Należała nam się wygrana, a zdobyliśmy tylko punkcik. Z Czechami też mieliśmy swoje szanse. Dziś czasem kibice zaczepiają mnie na ulicy i mówią, że przynajmniej były wtedy emocje. A w Rosji na MŚ było pograne po czterdziestu pięciu minutach - dodał.
Smuda obecnie pozostaje bez pracy. Ostatnio zasiadał na ławce trenerskiej w 2019 roku, gdy prowadził drużynę Górnika Zabrze. Czy szkoleniowiec planuje wrócić do zawodu?
- Nadal mógłbym w tym wszystkim funkcjonować. Dwa lata temu przebyłem trudną operację kolana, ale wróciłem do formy. Widziałbym się na ławce trenerskiej albo w charakterze doradcy w jakimś klubie. Mógłbym coś podpowiedzieć, zwłaszcza że na naszym podwórku brakuje dyrektorów sportowych i ludzi, którzy pomagają trenerowi ułożyć zespół. Ciągle mam dobre oko do piłkarzy, ale nic na siłę - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz10 Apr 2021 · 19:58
Źródło: Onet Sport

Przeczytaj również