Gareth Southgate grzmi po skandalu z meczu Anglii. "Tacy ludzie staną się dinozaurami!"

Do zgrzytu doszło już przed meczem. Gdy goście uklęknęli, by zwrócić uwagę na problem rasizmu, zostali wybuczani przez fanów gospodarzy.

Do nieprzyjemnych incydentów dochodziło też w trakcie gry. Angielscy piłkarze zwracali uwagę na rasistowskie incydenty - pod adresem niektórych z nich z trybun płynęły małpie odgłosy. Kibice reprezentacji Węgier obrzucali też graczy rywali kubkami.

Oburzony zachowaniem fanów był Gareth Southgate. Trener reprezentacji Anglii poświęcił temu istotną część swojej konferencji prasowej.

- Wszyscy wiedzą, za czym opowiadamy się jako drużyna. Takie incydenty są całkowicie nie do przyjęcia. Zgłosiliśmy sprawę do federacji. Nasz szef ochrony rozmawiał z piłkarzami. Przyjął ich oświadczenia. Będziemy działać przez właściwe kanały - zapowiedział Southgate.

- Świat się zmienia. Choć niektórzy ludzie tkwią w swoich sposobach myślenia i uprzedzeniach, to w końcu staną się dinozaurami - dodał szkoleniowiec.

- Nasza drużyna nie mogła zrobić więcej, by walczyć z rasizmem. My robimy swoje, ale inni muszą podjąć kolene działania, by możliwe było osiągnięcie postępu - podsumował Southgate.

Do sprawy odniósł się też Angielski Związek Piłki Nożnej. W swoim oświadczeniu potępił zachowanie kibiców gospodarzy.

- Niezwykle rozczarowujące są doniesienia o dyskryminujących działaniach wobec niektórych naszych graczy. Będziemy prosić FIFA o zbadanie tej sprawy. Nadal wspieramy graczy i personel w naszej wspólnej determinacji w podkreślaniu i zwalczaniu dyskryminacji we wszystkich jej formach - podkreśliła federacja.