Gwiazdy Bayernu uciekły przed dziennikarzami. Odważny był tylko Mueller. "To dla nas hańba"

Bayern przegrał z Borussią aż 0:5. To jego najwyższa porażka od 1978 roku.

Piłkarze nie chcieli rozmawiać o tym niepowodzeniu. "Bild" pisze wręcz, że "gwiazdy uciekły po upokorzeniu". Jego relację potwierdza agencja DPA.

- Takie supergwiazdy jak Manuel Neuer, Robert Lewandowski i spółka nie chciały komentować niewytłumaczalnej porażki i opuściły Borussia-Park bez słowa - czytamy.

Sił na rozmowę z mediami nie znaleźli zatem najlepszy piłkarz Bayernu (fatalne noty Polaka z mediów prezentujemy TUTAJ) i jego kapitan. Ciężar rozmów z dziennikarzmi ostatecznie wziął na siebie Thomas Mueller, który stanął przed kamerami telewizji "Sky" i "ARD".

- Z wyjątkiem Neuera to był nasz dramatyczny występ. Nigdy nie widziałem, żeby Bayern przegrał w taki sposób. Trudno to sobie uświadomić - przyznał Mueller.

- W pierwszej połowie byliśmy całkowicie rozdarci. Musimy przeprosić naszych kibiców. To dla nas hańba. W szatni siedzieliśmy i patrzeliśmy na siebie, ale się nie kłóciliśmy. Zobaczymy, jak na to zareagujemy. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni, ale teraz łatwo wypowiadać takie słowa - podsumował Niemiec.

Dla mediów wypowiedział się też Hasan Salihamidzić. Jego zdaniem drużyna doznała... zbiorowego zaćmienia. Całą wypowiedź przytaczamy TUTAJ.

Bayern kolejny mecz zagra już w sobotę. W Bundeslidze czeka go wtedy wyjazdowe spotkanie z Unionem Berlin.