Media rozpływają się na temat Bukowieckiej. "Niesamowity sportowy gest"

Natalia Bukowiecka zakończyła zmagania w finale biegu na 400 metrów bez medalu. Mimo to, Polka wywarła pozytywne wrażenie przez gest, o którym rozpisywały się zagraniczne media.
W czwartkowym finale biegu na 400 metrów nie brakowało emocji. O medal na MŚ w Tokio walczyła Natalia Bukowiecka, która wygrała swój półfinał.
Niestety, w wyścigu finałowym Polka finiszowała jako czwarta. Przebiegła trasę w czasie 49.27 sekundy. Dla porównania, trzecia w klasyfikacji Salwa Eid Naser ukończyła bieg w czasie o 1.08 sekundy krótszym (więcej TUTAJ).
O Bukowieckiej jeszcze przed finałem rozpisywały się norweskie media. Wszystko ze względu na to, jak potraktowała jedną z półfinałowych rywalek, Henriette Jager.
- Widzieliśmy to przez kamery i była to sytuacja niespotykana. Faworytka podeszła do młodej rywalki i z widoczną matczyną troską w oczach zapytała "czy wszystko okej?". W przekazie telewizyjnym nie słyszeliśmy, co powiedziała Polka, ale według ruchu warg odczytaliśmy "oddychaj". Niesamowity sportowy gest - komentowała tamtejsza telewizja NRK.
Jager opowiadała później dziennikarzom, że czuła się źle już w drodze na stadion. Z kolei przed startem nie mogła opanować stresu, przez co zaczęła się trząść.
- Musiałam naprawdę źle wyglądać skoro Bukowiecka się zaniepokoiła. Podeszła do mnie i powiedziała spokojnie "oddychaj i uspokój się. To tylko bieg i wszystko jest w sumie nieważne". To bardzo mi pomogło, bo zrozumiałam, że są to tylko kolejne zawody i zabawa - streściła Norweżka.
Bukowiecka również odniosła się do tej sytuacji. - Jesteśmy sportowcami, rywalizujemy na bieżni, ale myślę, że oprócz tego jesteśmy po prostu ludźmi i chciałam jej pomóc. Na pewno mam też trochę większe doświadczenie, więc jeżeli mogłam to zrobić, to bardzo się cieszę - powiedziała.