"Jak zbity pies". Niemieckie media nie mają litości dla Bayernu Monachium

Bawarczycy drugi raz z rzędu szybko pożegnali się z krajowym pucharem. Okoliczności są niezwykłe - z Borussią Moenchengladbach przegrali aż 0:5. Ostatni raz zespół z Monachium przegrał różnicą przynajmniej pięciu goli w 1978 roku!

Media są bezwzględne w ocenie gry drużyny Juliana Nagelsmanna. Serwis "Sport1.de" pisał o tym, że monachijczycy wyglądali jak "zbite psy", a portal internetowy ARD uznał, że "Bayern został przeczołgany".

- Oliver Kahn wyglądał jak skamieniały, Hasan Salihamidzić odwrócił wzrok w kierunku ziemi i patrzył na nią z niedowierzaniem. Obaj rzadko oglądali tak grający Bayern - i jako jego piłkarze, i jako działacze - to z kolei "Kicker", który już w tytule napisał o "historycznej klapie" klubu ze stolicy Bawarii.

Klęska Bayernu trafiła na czołówkę internetowej strony dziennika "Bild". Tabloid otwarcie pisze o upokorzeniu i blamażu drużyny z Monachium. Według niego piłkarze nie chcieli po nim rozmawiać z mediami.

Za jednego z winnych niepowodzenia uznano Dayota Upamecano. "Sport1.de" wyzłośliwia się, że Francuz był w Moenchengladbach tak samo nieobecny, jak Julian Nagelsmann, który z powodu koronawirusa przebywa na kwarantannie. "Suddeutche Zeitung" pisze z kolei, że 23-latek zanotował "spektakularnie słaby" występ.

Dostało się też Robertowi Lewandowskiego, który także dostał słabe noty. Piszemy o nich TUTAJ.

Bayern kolejny mecz zagra już w sobotę. Jego rywalem w Bundeslidze będzie Union Berlin.