Zmarł 18-letni koszykarz z Ukrainy. To kolejna ofiara nożowników w Niemczech

Do mediów trafiła informacja o tragicznej śmierci 18-letniego ukraińskiego koszykarza, Artema Kozaczenki. Zawodnik stracił życie na skutek ataku nożowników.

Nastolatek oraz jego 17-letni kolega, Wołodomyr Jermakow, zostali napadnięci przez grupę mężczyzn w niemieckim Oberhausen. Do zdarzenia doszło 10 lutego.

Zawodnicy reprezentowali drużynę ART Giants Dusseldorf. Przyjechali do wspomnianego miasta, aby zmierzyć się z lokalnym zespołem.

Ostatecznie Jermakow zmarł w dzień ataku, o czym pisaliśmy TUTAJ. Kozaczenko został natychmiastowo przewieziony do szpitala, a jego stan wydawał się być stabilny.

We wtorek Internet obiegła informacja o śmierci drugiego z koszykarzy. 18-latek stracił życie z powodu rozległych obrażeń. Tragiczną informację przekazał zespół ART Giants Dusseldorf.

- Artem był integralną częścią naszej drużyny. Jesteśmy głęboko zszokowani, opłakujemy i żegnamy kolejny wielki koszykarski talent z naszych szeregów. Podobnie jak Wołodymyr Jermakow, Artem był niezwykle popularny wśród swoich kolegów z drużyny, trenerów i przyjaciół, a wszyscy mieli o nim pozytywne zdanie. Artem i Wołodomyr mieli głęboką i bliską przyjaźń, która pokazała, jak ważne są ludzkie więzi - napisano w oświadczeniu.

Jak podał portal Pravda.com.ua, przyczyną ataku nożowników była narodowość koszykarzy. Funkcjonariusze mieli zakwalifikować zbrodnię jako "hate crime", czyli przestępstwo z nienawiści.