Liga Mistrzów. Real Madryt nie dał szans Liverpoolowi! Fatalna postawa defensywy "The Reds" [WIDEO]

Relacja na żywo.

Obie drużyny do dzisiejszego starcia przystąpiły znacznie osłabione. Szczególnie widoczne było to w liniach defensywy. W ekipie "Los Blancos" na środku obrony pojawili się Militao oraz Nacho, z kolei w "The Reds" zobaczyliśmy Kabaka i Philipsa.

W pierwszych minutach lepiej prezentowali się podopieczni Zinedine'a Zidane'a. To oni starali się napędzać kolejne ataki, zagrażając bramce Alissona. W 13. minucie bliski szczęścia był Vinicius, jednak piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła słupek.

Niecały kwadrans później Brazylijczyk znów dał o sobie znać i tym razem się nie pomylił. Dopadł do długiego podania, wyprzedził Philipsa i z zimną krwią posłał piłkę obok interweniującego golkipera. W tej sytuacji kapitalną asystę zanotował Toni Kroos.

W 32. minucie w polu karnym "The Reds" padł Benzema. Wydawało się, że napastnik był faulowany. Sędzia nie wskazał jednak na wapno, system VAR też nie zareagował. Nieco później arbiter nie popisał się po drugiej stronie boiska, gdy Vazquez starł się z Mane.

Bałagan w defensywie "The Reds" był ewidentny. To skrzętnie wykorzystali gospodarze. Fatalnie zachował się Alexander-Arnold, a Asensio nie zmarnował prezentu od przeciwnika.

Na drugą połowę podopieczni Juergena Kloppa wyszli z inną energią. Błyskawicznie udało im się zdobyć gola kontaktowego. Linię spalonego złamał Vazquez, a do siatki trafił Salah.

Wydawało się, że "The Reds" złapali wiatr w żagle. Salah po chwili był bliski wyrównania. Niewykorzystana okazja szybko się zemściła. Modrić wypatrzył w polu karnym Viniciusa, a ten zaskoczył Alissona.

Do końca spotkania Real nie dał się rozpędzić rywalom. Ostatecznie wygrał 3:1 i ma pokaźną zaliczkę przed meczem rewanżowym, które zaplanowano na 14 kwietnia.