Pewna wygrana Bayernu Monachium. Robert Lewandowski zdobył gola, ale może mówić o wielkim pechu [WIDEO]

Już w 1. minucie w centrum uwagi znalazł się Robert Lewandowski. Polak, gdy ruszał do ofensywy, dostał w twarz od Topraka. Napastnik miał problemy z lewym okiem, ale zdecydował się kontynuować grę po tym, jak udzielono mu pomocy przy linii bocznej.

Wynik spotkania w 22. minucie otworzył Leon Goretzka. Niemiec uderzył głową po rzucie rożnym i piłka ugrzęzła w siatce. Asystę przy tym trafieniu zanotował Thomas Mueller.

W 35. minucie było już 0:2. Tym razem do bramki trafił Gnabry. Skrzydłowy z zimną krwią wykończył efektowną akcję "Die Roten". Piłkarze Bayernu wręcz rozklepali defensywę rywali, a asystę znów zaliczył Mueller.

W pierwszej połowie niewidoczny był Robert Lewandowski. Polak zanotował tylko 15 kontaktów z piłką. Co więcej - nie oddał żadnego strzału. Wydaje się, że spory wpływ na jego postawę mogło mieć starcie z początku spotkania.

W przerwie napastnik zmienił korki i wziął się do roboty. W 54. minucie był o centymetry od szczęścia. Napastnik wyskoczył w polu karnym i uderzył głową. Piłka trafiła jednak tylko w słupek bramki Werderu. Po kilku chwilach Lewandowski ze złością uderzył pięścią w murawę, bo tym razem obił poprzeczkę.

W 67. minucie nic już nie stanęło Polakowi na przeszkodzie. "Lewy" w zamieszaniu w polu karnym z bliska wpakował futbolówkę do siatki. Tym samym 32-latek został drugim najskuteczniejszym piłkarzem w historii Bundesligi.

W 78. minucie "Lewy" znów trafił w słupek. Po chwili Polak został zmieniony przez Choupo-Motinga.

Bayern ostatecznie wygrał 3:1. Wynik spotkania ustalił Fullkrug. "Die Roten" są liderami tabeli - na swoim koncie mają 58 punktów. Werder jest dwunasty. Do tej pory zdobył 30 "oczek".