Arsenal przegrywał do 84. minuty. Końcówka była piorunująca

W środku tygodnia obie drużyny uzyskały awans w Carabao Cup. Arsenal wygrał 2:0 z Port Vale, a Newcastle wyeliminowało Bradford po zwycięstwie 4:1.

Mikel Arteta wystawił na St. James' Park dość ofensywny skład. Szansę od pierwszej minuty dostali Viktor Gyokeres, Bukayo Saka, Eberechi Eze i Leandro Trossard.

Nick Pope od początku meczu miał sporo pracy. W pierwszych minutach bramkarz "The Magpies" obronił strzały Eze i Gyokeresa. David Raya odpowiedział interwencją przy celnej próbie Malicka Thiawa.

W 15. minucie sędzia chciał podyktować rzut karny dla Arsenalu po starciu Pope'a z Gyokeresem. Po analizie VAR decyzja została zmieniona. Uznano, że golkiper nie sfaulował Szweda. Decyzja wzbudziła spore kontrowersje, o czym więcej TUTAJ.

W 25. minucie Trossard huknął w słupek. Niedługo potem Raya zatrzymał Gordona. W 35. minucie "Sroki" objęły prowadzenie za sprawą Nicka Woltemade.

Do przerwy Newcastle prowadziło 1:0. Na drugą połowę nie wyszedł Cristhian Mosquera, którego zmienił William Saliba. W 55. minucie Eze nie wykorzystał okazji na doprowadzenie do remisu. Niecelną próbą odpowiedział Joelinton. Następnie Pope zatrzymał Timbera.

W pewnym momencie Arsenal znów domagał się karnego. Tym razem sędzia postanowił, że Trossard nie został sfaulowany.

Newcastle było głęboko wycofane, szukało swoich szans w kontratakach. Arsenal dominował. W 70. minucie blisko powodzenia był Gyokeres, ale posłał piłkę obok słupka.

Goście nie zadowolili się remisem. Walczyli o zwycięstwo do samego końca i dopięli swego. W szóstej minucie doliczonego czasu gola na wagę trzech punktów strzelił dla nich Gabriel. Brazylijczyk trafił do bramki po centrze z rzutu rożnego.

Arsenal dzięki zwycięstwu zmniejszył straty do prowadzącego w tabeli Liverpoolu do dwóch punktów. Newcastle z sześcioma oczkami jest dopiero piętnaste.