Bayern. Niemieckie media zachwycone grą Roberta Lewandowskiego. "Gdyby nie Sane, zaliczyłby magiczną asystę"

W spotkaniu pucharowym Polak był bezradny, podobnie zresztą jak większość z jego kolegów. Przeciwko Unionowi u "Lewego" i spółki widać było sportową złość, która przełożyła się na dość wysokie zwycięstwo.

33-latek otworzył wynik spotkania strzałem z rzutu karnego, a później popisał się pięknym uderzeniem po rzucie wolnym. Jego skuteczność doceniły niemieckie media.

- Po bladym występie przeciwko Gladbach, w Berlinie zaliczył szybki dublet, który już na początku ustawił mecz. Na szczególną uwagę zasługuje piękny gol z rzutu wolnego na 2:0 - czytamy w niemieckiej odsłonie serwisu "Goal.com".

Tam Lewandowski otrzymał "dwójkę" w sześciostopniowej skali (w Niemczech to "jedynka" jest najwyższą oceną). W "Spox.com" Polakowi przyznano jeszcze wyższą notę - 1,5.

Portal "Tz.de" dał mu natomiast "jedynkę". Zwrócono uwagę na znakomite zachowanie Lewandowskiego, które omal nie przyniosło mu przepięknej asysty.

- Już w 15. minucie strzelił swojego pierwszego gola. Nieco później dołożył kolejnego z rzutu wolnego. Gdyby Sane wykorzystał sytuację, zaliczyłby magiczną asystę. Po ok. 30 minutach gry zniknął, ale ocenia się go głównie po zrealizowanych celach i znowu wykonał pracę bardzo dobrze - napisano.