Bayern. Sędzia uratował Roberta Lewandowskiego. Arbiter przymknął oko na zachowanie Polaka

Robert Lewandowski pobił wczoraj rekord Gerda Muellera. Okazuje się, że Polakowi dopisywało szczęście, ponieważ powinien zostać ukarany przez sędziego po zdobyciu bramki.
Ostatnie spotkanie Bayernu w tym sezonie dostarczyło ogromną dawkę emocji. Bawarczycy pewnie pokonali Augsburg, jednak do ostatnich chwil ważyły się losy rekordu Bundesligi.
"Lewy" w 90. minucie meczu wreszcie pokonał Rafała Gikiewicza, strzelając gola nr 41 w tym sezonie ligowym. Polak celebrował historyczne trafienie w szczególny sposób.
Według przepisów Lewandowski powinien otrzymać żółtą kartkę za zdjęcie koszulki. Arbiter Markus Schmidt chyba nie chciał jednak przerywać euforii i tuż po tej bramce zakończył spotkanie.
Sędzia przysłużył się napastnikowi, ponieważ upomnienie Lewandowskiego skutkowałoby jednomeczowym zawieszeniem. 32-latek zebrał już cztery kartoniki w tym sezonie. Gdyby po raz piąty dostał "żółtko", pauzowałby w pierwszej kolejce rozgrywek 2021/22.
Kapitan reprezentacji Polski zakończył sezon z niesamowitym dorobkiem w postaci 48 goli i 9 asyst w 40 spotkaniach.