Borek skrytykował słowa Bońka. "Gdyby na czele PZPN stał człowiek z korporacji, to mógłbym to zrozumieć"
Mateusz Borek na antenie programu "Misja Futbol" w krytycznych słowach odniósł się do niedawnych słów Zbigniewa Bońka.
Prezes PZPN na łamach "Przeglądu Sportowego" stwierdził, że Robert Lewandowski nie powinien publicznie krytykować stylu gry reprezentacji Polski.
- Co to da, gdy rzuci mocną opinię do dziennikarzy? Lepiej, żeby swoje napięcie rozładował w szatni, a do kamery wypowiedział się z pokorą, dyplomatycznie - mówił.
Do tych słów odniósł się w trakcie "Misji Futbol" Borek.
- Gdyby na czele PZPN stał człowiek z korporacji to bym to mógł zrozumieć. Ale Zbyszek, który zawsze miał dużo do powiedzenia i to rzeczy, które nie zawsze podobały się władzy... - komentował.
Ekspert stwierdził także, że jego zdaniem w meczach z Łotwą i Macedonią Północną powinniśmy zagrać dwójką napastników.
- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie wyszli duetem Lewandowski - Milik. Ta dwójka zna się, dobrze ze sobą współpracuje - ocenił.
Według niego, na lewej obronie powinniśmy zobaczyć Artura Jędrzejczyka, a walkę o miejsce na prawej stronie powinni toczyć Bartosz Bereszyński i Tomasz Kędziora.