Bramkarz Rayo chce grać dla Polski! Będzie spikerem na meczu z Lechem

Bramkarz Rayo chce grać dla Polski! Będzie spikerem na meczu z Lechem
Wikimedia Commons
Nie tylko Alemao! David Wasielewski to bramkarz zespołu Rayo Vallecano U19 o polskim nazwisku. Mimo że całe życie mieszka w Madrycie, to przyznał, że chciałby grać dla reprezentacji Polski.
Już w czwartek o 21:00 Rayo Vallecano zagra z Lechem Poznań w ramach trzeciej kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji. Przed meczem bardzo dużo mówi się o napastniku hiszpańskiej drużyny, Alexandre "Alemao" Żurawskim - Brazylijczyku o polskich korzeniach, który przyznał, że chciałby w przyszłości grać dla naszej reprezentacji (więcej TUTAJ).
Dalsza część tekstu pod wideo
Problem z ewentualnym powołaniem 27-latka przez Jana Urbana polega głównie na tym, że nie ma on polskiego paszportu. W Rayo gra jednak jeszcze jeden zawodnik, który mimo wychowania w innym miejscu chętnie broniłby biało-czerwonych barw na arenie reprezentacyjnej.
Mowa o Davidzie Wasielewskim, 18-letnim bramkarzu klubowej drużyny U19. Choć od urodzenia jest on madrytczykiem, to obywatelstwo ma tylko polskie. O hiszpańskie nie występował. Więcej szczegółów dotyczących swojej historii ujawnił w rozmowie dla TVP Sport.
- Ja jestem tutejszy, ale rodzice przeprowadzili się w 2000 roku. Z Poznania! Tata kibicuje Lechowi i ja też - stwierdził. - Zresztą i tak chciałbym grać dla Polski, to moje marzenie! Staram się przyjeżdżać do niej regularnie. W tym roku byłem już dwa razy, w wakacje dłużej, z dziewczyną - dodał, zapewniając.
Ze względu na znajomość języka polskiego, Wasielewski na przedmeczowej konferencji Rayo mógł sprawdzić się jako tłumacz dla dziennikarzy. Na samym meczu czeka go kolejne wyzwanie, gdyż wejdzie w rolę... stadionowego spikera.
- Jeszcze nie robiłem czegoś takiego, ale mam nadzieję, że sobie poradzę. W sumie to tak naprawdę większość rzeczy jest rozpisana i trzeba tylko czytać z kartek od UEFA. Swoje to jak padną bramki czy będą zmiany - przyznał.
Adam - Kowalczyk
Adam KowalczykDzisiaj · 10:15
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również