Co za zwrot w meczu Ekstraklasy. Centrostrzał odmienił losy spotkania [WIDEO]

"Miedziowi" od początku meczu zdominowali rywali. Kudła poradził sobie między innymi z uderzeniem Szmyta, ale w 15. minucie musiał skapitulować po świetnym podaniu Radwańskiego i strzale Marcela Reguły.

Później byliśmy świadkami kuriozalnej sytuacji, w której było o włos od absurdalnego rzutu karnego dla GKS-u (więcej TUTAJ). Przed przerwą drugi cios zadało jednak Zagłębie.

Po strzale Reguły ręką we własnym polu karnym zagrał Lukas Klemenz. Po analizie VAR podyktowano rzut karny dla gości. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Radwański, nie dając szans bramkarzowi.

Na początku drugiej połowy odpowiedzieli gospodarze. Bartosz Nowak próbował dośrodkowywać z rzutu wolnego, ale wyszedł mu z tego strzał. Piłka odbiła się przed linią bramkową i wpadła do siatki.

To trafienie napędziło katowiczan. Mocny strzał na bramkę rywali oddał Marcel Wędrychowski, ale wówczas na wysokości zadania stanął Dominik Hładun.

W 81. minucie GKS dopiął swego i doprowadził do wyrównania. Świetnym strzałem popisał się Nowak, który skompletował dublet i został bohaterem gospodarzy.

W doliczonym czasie gry Zagłębie mogło wrócić na prowadzenie, lecz piłkę sprzed linii bramkowej wybił Alan Czerwiński. Ostatecznie spotkanie zakończyło się więc remisem 2:2. Obie drużyny dopisały więc do konta pierwszy punkt w nowym sezonie PKO BP Ekstraklasy.