Diogo Jota nie żyje! Gwiazda Liverpoolu zginęła w wypadku

Portugalczyk miał za sobą niezły sezon w barwach "The Reds". Przyczynił się do zdobycia przez zespół z Anfield mistrzostwa Anglii.

22 czerwca tego roku brał ślub. Niedługo później w trakcie urlopu w Hiszpanii miały miejsce tragiczne wydarzenia.

W czwartkowy poranek piłkarz jechał wraz z bratem drogą A-52 w prowincji Zamora. Obaj Portugalczycy mieli wypadek samochodowy.

Jak donosi Marca, auto zjechało z drogi i stanęło w płomieniach. Joty i jego brata nie udało się uratować.

Na razie nie są znane dokładne okoliczności wypadku. Śmierć Portugalczyka potwierdziła także hiszpańska agencja prasowa EFE.

Według wstępnych ustaleń w aucie Joty pękła opona podczas manewru wyprzedzania. Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ.

Jota trafił do Liverpoolu w 2020 roku. W barwach "The Reds" rozegrał 182 oficjalne spotkania i zdobył 65 bramek.

Brat 28-latka, Andre, także był piłkarzem. Reprezentował barwy portugalskiego Penafielu. Miał 25 lat.